sobota, 27 marca 2010

Słodka sobota w oratorium


Dzis długo wyczekiwana sobota, czas wolny od zajęć szkolnych- spotkaliśmy się w oratorium, by wykorzystać go jak jak najlepiej. Zapowiadało się, ze będzie bardzo SŁODKO:) Czy się udało? Oczywiście, że tak!

Być może niektórych z nas dopadła rano chandra z powodu aury za oknem... niestety słońce schowało się za chmury i bylo bardzo uparte, nie chciało wyjsc i rozjasnic dzisiejszego przedpoludnia. Deszcz nas nie przestraszyl,a pogoda ducha i uśmiech dzieci wystarczyły, by bylo radośnie!

Dzień rozpoczęliśmy wspólnym śpiewem. Siostra Agnieszka swoją grą na gitarze zachecila nawet tych których śpiew nie jest mocną stroną, do tego, by glosno wychwalać Pana. Zgodnie z tym,że "kto śpiewa, ten dwa razy się modli" rozpoczęliśmy nasz wspólny czas modlitwą.

Następnie wszystkie obecne dzieci, wychowawcy i s.Agnieszka, poszliśmy na Mszę Świętą, która odbyła się w domowej kaplicy księży Salezjanów. Nasza oratoryjna rodzinka w tym czasie staje się w szczególny sposób wspólnotą :) Mszę Świętą odprawiał ks.Krzysztof. Melodią graną na gitarze i pięknym śpiewem udoskonalił tą Eucharystię kl.Robert.









Podczas Mszy Świętej mialo miejsce szczególne wydarzenie: przyjęcie do aspirantatu trzech animatorów salezjańskich. ks. Krzysztof podkreslil, że od osób, którym więcej dano, więcej się wymaga, dlatego przed nimi odpowiedzialne zadanie. Bycie animatorem wymaga wiele wkładu w formacje najpierw własnej osoby, duszy, by potem móc slużyć innym:)




Po Mszy Świętej grupa osób, które uzyskały największą ilosć punktów, wyszła do kawiarni na pyszną gorącą czekoladę. Z wielkim entuzjazmem przed godziną 11. wyruszyła z oratorium grupa 20 dzieci razem z kl.Robertem, s.Agnieszką i panią Pauliną. Przedpoludniowy spacer mial konkretny cel- kawiarnia :) Dlatego droga minęła szybko, w jej czasie wszyscy mogliśmy porozmawiać, ponucić ulubione melodie i poobserwować Wrocław- nasze miasto, z troszkę innej perspektywy niż oratoryjne boisko.

W Kawiarni Czekały na nas zarezerwowane miejsca. Dzięki wspanialomyslnym sponsorom dzieci mogly nacieszyć się smakiem pysznej, słodkiej czekolady. Bylo bardzo smacznie.







Usmiechnięte buzie potwierdzają to, że wszyscy są zadowoleni.







Warto dodać, że w kawiarni nie skupiliśmy się tylko na rozkoszowanie się czekoladą:)
Kleryk Robert pomyslal o tym, by przygotować kilka zabaw, które dodatkowo urozmaiciły nam czas.



Dzieci były w "siódmym niebie" :)




... pani Paulina zresztą też:)



Nic, a tym bardziej taka przyjemnosc nie mogą trwać bez końca... Nadszedł czas powrotu...Odmówiliśmy wspólną modlitwę, podziekowalsimy Panu Bogu, za sponsorów, którzy sprawili nam tak wiele radoci! Tą samą radosną grupą wróciliśmy do oratorium. Czekały tam na nas wychowawczynie, które przygotowały dla wszystkich pyszne kanaki.

Po wspólnym posiłku byl czas na śpiew. Bawiliśmy się wspaniale- piosenką mogliśmy uwielbić Pana i podziękować Mu za wszytko, co przygotował dla nas na ten sobotni czas.