środa, 14 kwietnia 2010

Środa, Modlimy się za zmarłych.

Nie jesteś sam, gdyś samotny,
bo modlą się za ciebie ci,
za których i ty się modlisz...
Jezu, przez Twą gorzką mękę -
Podaj duszom w czyśćcu rękę.
Dobry Jezu, a nasz Panie -
Daj im wieczne spoczywanie.
Przez miłosierdzie Boże
Niech odpoczywają w pokoju wiecznym.
Amen.

MYŚL DNIA
Moje szczęście
zależy od tego, kim jestem,
a nie od tego,
co posiadam.

wtorek, 13 kwietnia 2010

Wspomnienie smutnego sobotniego poranka i warsztaty pod hasłem "Lepiej zapobiegać niż leczyć"

W sobotę 10 kwietnia, gdy zebraimy się w Oratorium, z niedowierzaniem przyjęlismy wiadomosc o tragedii, która miala miejsce w Smoleńsku k.Katynia.

Ogarnąl nas smutek i zaduma...
Wszystkie dzieci, wraz z ks.Krzysztofem, kl.Robertem, Siostrą Agnieszką oraz p.Alą i p.Paulina, odmówily modlitwę z Prosbą do Pana o Spokój wieczny dla tych, których tego pororanka, w Wigilię Niedzieli Milosierdzia, Pan powolal do Siebie.
Przed godziną 11. wzielismy udzial we Mszy Swiętej, którą ks.Krzysztof odprawial w intencji ofiar tragicznej katastrofy lotniczej samolotu prezydenckiego oraz ich rodzin.

Ten dzień bylo inny niż wszystkie...
Trudno bylo zdobyć się na smiech i spiew.

Po żalobnej Mszy Swiętej w Oratorium odbyly się zajęcia na temat zdrowego odżywiania. Naszym Gociem byla pani, która jest lekarzem i rozpowszechnia haslo "Lepiej zapobiegać niż leczyć". Zajecia te odbyly się w dwóch grupach: dla dzieci mlodzych i starszych. Podczas warsztatów dowiedzielismy się, co jesć i jak żyć, aby być sprawnym fizycznie i cieszyc się dobrym zdrowiem.

Kazdy z nas na koniec zostal poczęstowany pysznym czerwonym jablkiem, które mialo zachęcić nas do pozostawienia na boku slodyczy i rozpoczęcia zdrowego sposobu odżywiania.

Oto kilka zdjęc:
















niedziela, 11 kwietnia 2010

NIEDZIELA MIŁOSIERDZIA BOŻEGO


JEZU UFAM TOBIE

Boże, "czym jest człowiek, że o nim pamiętasz?, czym syn człowieczy, że troszczysz się o niego?" (Ps).
Nie zasłużyliśmy sobie na tak cenny i wielki dar - darmo dany z miłości do stworzenia, Stwórca odsłania niewysłowione tajemnice swej miłości! Tak bardzo zależy Ci Boże na mojej ufności w Twoje Miłosierdzie, ponieważ "z źródła miłosierdzia Twojego płynie wielkie szczęście i życie" (Dzienniczek) dla każdego człowieka. "Pragnę udzielać się duszom i napełniać je swoją miłością" (Dzienniczek). Prawdziwie Jesteś Bogiem wszelkiej pociechy (por. 2 Kol. 1,3) i niepojętych łask pragniesz udzielić tym, którzy ufają Twojemu Miłosierdziu i głoszą je po całej ziemi (por. Dzienniczek). Sam powiedziałeś przez św. Jana Ewangelistę "o cokolwiek prosić będziecie w Imię Moje, to uczynię" (J.14,13). A cóż dopiero czciciele Twojego Miłosierdzia? Jakże hojnie uposażasz ich już tu na ziemi obiecując potężne dary w godzinie śmierci i życie wieczne. Moc Twojego Miłosierdzia sprawia, że grzesznicy wracają na drogę prawości, zatwardziałe serca kruszeją, dobro zwycięża nad złem. Dlatego "opowiem wszystkie cudowne Twe dzieła, cieszyć się będę i radować Tobą!" (Ps 9, 2-3)

"Bądzcie zawsze żywymi świadkami Miłosierdza..."


Szczęsć Boże!:)

sobota, 10 kwietnia 2010

Ból, żal, rozpacz....TRAGEDIA W SMOLEŃSKU




Zinęła para prezydencka, zginęli szefowie ważnych instytucji państwowych, parlamentarzyści, dowódcy sił zbrojnych, księża, załoga, wicemarszałkowie, liderzy partii politycznych...

PAMIETAJMY W MODLITWIE O WSZYSTKICH OFIARACH TEJ STRASZNEJ TRAGEDII



"Wieczny odpoczynek racz zmarlym dać Panie,a Swiatlosć Wiekuista niechaj Im swieci. Niech odpoczywają w pokoju wiecznym... Amen"


"Życie choć piękne tak
kruche jest
Wystarczy jedna chwila
by zgasić je
Życie choć piękne tak kruche jest
Zrozumiał ten kto otarł się
o śmierć
"

czwartek, 8 kwietnia 2010

Wiosenny czwartek w Oratorium, ROLKI :)


Wiosna już od dłuższego czasu pozwala nam spędzać czas na Świerzym powietrzu. Dzis doskonalimy swoje umiejętności jazdy na rolach. Ci, którym rolki dzis nie odpowiadały, mogli pojeździć na rowerze lub hulajnodze.
W trakcie dnia odbyły się także zajęcia z p.Asią:)


Naplotkowała sosna
Że już się zbliża wiosna.
Kret skrzywił się ponuro:
-Przyjedzie pewno furą…
Jeż się najeżył srodze:
-Raczej na hulajnodze.
Wąż syknął :-Ja nie wierzę,
Przyjedzie na rowerze.

Kos gwizdnął: -Wiem coś o tym,
Przyleci samolotem.
-Skąd znowu –rzekła sroka-
Ja z niej nie spuszczam oka
I w zeszłym roku w maju
Widziałam ją w tramwaju.
-nieprawda! Wiosna zwykle
Przyjeżdża motocyklem.

-A ja wam dowiodę,
Że właśnie samochodem.
-Nieprawda bo w karecie!
W karecie? Cóż pan plecie?
Oświadczyć mogę krótko,
Że płynie właśnie łódką!

A wiosna przyszła pieszo.
Już kwiatki za nią spieszą,
Już trawy przed nią rosną
I szumią –Witaj wiosno.













wtorek, 6 kwietnia 2010

Czas wracać :) CZEKAMY NA WAS!

KOCHANI!
Od Srody (07.04) nasze Oratorium rusza po wielkanocnej przerwie:)
Zapraszamy wszystkich, tak jak wczesniej na godzinę 16.00

Czekamy:)


Do zabaczenia!
wasi wychowawcy

Ps. Smutasom wstep wzbroniony:)
Pan Zmartwychwstal więc bądźmy radosnymi swiadkami dla siebie nawzajem:)

niedziela, 4 kwietnia 2010

Alleluja, Zmartwychwstał Pan !



Najpierw cisza sobotniego poranka, kiedy to Jezus zstępuje do otchłani,dalej wigilijne nocne czuwanie, aż po radość płynącą z paschalnego światła... Jezus zmartwychwstał! Ostatnie słowo należy do życia, do miłości, do Jezusa. Przez chrzest należymy do Niego, a więc nosimy w sobie Jego życie, całą Jego historię, Jego drogę. Niech ta noc paschalna sprawi, że staniemy się świadkami zmartwychwstałego Pana! Nieśmy Jego światło wszędzie tam, gdzie panuje ciemność, nadzieję tam, gdzie czai się rozpacz i miłość tam, gdzie wciąż jeszcze do głosu dochodzi nienawiść. Jezus żyje! Ostatnie słowo należy do Niego.

Wszystkim sobie nawzajem, osobą zaprzyjażnionym oraz odwiedzającym stronę naszego Oratorium, serdeczne życzymy:

Ciepłych, pełnych nadziei Świąt Zmartwychwstania Pańskiego,
rodzinnego ciepła, radosnych spotkań przy wielkanocnym stole
oraz smacznego święconego jajka.
Niech te Święta Wielkanocne będą pełne milosci i wiary,
niech Chrystus Zmartwychwstały przyniesie
wiosenne kwiaty radości, nadziei, spokoju i szczęścia.


Duszpasterze, dzieci
oraz wychowawcy.


piątek, 2 kwietnia 2010

Wielka Sobota


W dniu tradycyjnego wyciszenia nie sprawuje się mszy świętych. Główny ołtarz pozostaje obnażony. Przez cały dzień trwa adoracja Chrystusa złożonego do grobu. Zgodnie ze starym polskim obyczajem przy symbolicznej mogile Zbawiciela czuwa warta -ministranci, harcerze, na wsiach niekiedy także strażacy w galowym umundurowaniu. Wierni przychodzą do świątyń, w których kapłani błogosławią pokarmy przeznaczone na świąteczny stół, czyli tzw. święcone (święconkę) - kończy się przecież czas postu. Modlitewna zaduma panuje do póznych godzin popołudniowych.

Wieczorem rozpoczynają się obchody Wigilii Paschalnej - w myśl przepisów liturgicznych jej ceremonie należą już jednak do Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego. Kończy się adoracja przy Grobie Pańskim. Najświętszy Sakrament zostaje przeniesiony do tabernakulum, umieszczaną w niektórych grobach figurę Chrystusa zdjętego z krzyża należy przykryć białym płótnem; tuż obok pojawia się posąg Zmartwychwstałego. Gasną światła - wigilia jest przecież oczekiwaniem. Łacińskiemu słowu vigilare odpowiada polskie czuwać.



Bogata liturgia Wigilii Paschalnej, stanowiącej centralny fragment Triduum, składa się z czterech zasadniczych części. Obchody zmartwychwstania Jezusa Chrystusa rozpoczynają się po zapadnięciu zmroku. Tym silniejszą wymowę zyskują obrzędy tzw. lucernańum, czyli liturgia światła. Przed kościołem rozpala się ognisko, którego płomienie zostają poświęcone przez kapłana, ubranego w białe, radosne szaty. Następnie trzeba przygotować dużą, wielkanocną świecę, sporządzoną z prawdziwego wosku - tzw. paschał. W uroczystej procesji paschał zostaje wniesiony do świątyni i umieszczony w ozdobnym świeczniku. Po trzykrotnym śpiewie kapłana: "Swiatło Chrystusa" i odpowiedzi wiernych: "Bogu niech będą dzięki" - zgromadzeni mogą zapalić swe świece od świętego płomienia. Liturgia światła kończy się odśpiewaniem tzw. Orędzia Paschalnego, czyli modlitwy dziękczynno-uwielbiającej, która wysławia łaskę zbawienia.



Liturgia słowa Wigilii Paschalnej jest wyjątkowo rozbudowana. W pełnej wersji składa się ona z dziewięciu czytań, przeplatanych psalmami i modlitwą. Pierwsze siedem czytań wyjęte jest ze Starego Testamentu. Przypominają one ważne momenty w całej historii zbawienia. Po radosnym Alleluja, odśpiewanym po raz pierwszy od czterdziestu dni, wysłuchujemy tzw. Ewangelii o pustym grobie. Liturgię słowa zamyka homilia.

Kolejna, trzecia już część uroczystości Wigilii Paschalnej, poświęcona jest tajemnicom sakramentu chrztu. Liturgię chrzcielną otwiera odśpiewanie Litanii do Wszystkich Swiętych, podkreślającej jedność całego Kościoła. Celebrans poświęca wodę chrzcielną. Liturgię chrzcielną kończy modlitwa wiernych.

Przebieg liturgii eucharystycznej nie odbiega w swym zasadniczym kształcie od typowego toku mszy świętej. Uroczystości Wigilii Paschalnej ukoronowane są komunią i uroczystym błogosławieństwem; słowa rozesłania wzbogaca się o dwukrotne, kunsztowne w melodii Alleluja. Ostatnim akcentem jest wezwanie do udziału w procesji rezurekcyjnej, która w warunkach polskich bywa przenoszona na niedzielny poranek.

5 Rocznica przejścia JANA PAWŁA II do DOMU OJCA



To wlasnie 2.kwietnia 2005 roku, o godzinie 21.37 otwarly się przed naszym ukochanym Ojcem Swietym Drzwi Domu Ojca W Niebie.

Zostawil nas, mlodych z tymi slowami: "Szukalem Was, teraz Wy przyszliscie do mnie".

Bądźmy Wiernymi Swiadkami Jego pontyfikatu i pamiętajmy szczególnie dzis o modlitwie w intencji beatyfikacji Ojca Swiętego Jana Pawla II.

Lolek spogląda teraz na nas z Nieba, nuci swoją ulubioną piesń "Barkę" i czeka kiedy dolączymy się do wspólnego spiewu.

Dlatego nie zawiedźmy Go i PAMIETAJMY!

Santo Subito!

Wielki Piątek

Wielki Piątek

Wielki Piątek poświęcony jest przeżyciom, związanym z męką i śmiercią Chrystusa. Podobnie jak w Srodę Popielcową katolików obowiązuje zachowywanie ścisłego postu. Przekazy ewangeliczne pieczołowicie opisują poszczególne etapy ofiary Syna Bożego.

Współczesne nabożeństwo Wielkiego Piątku sprawowane jest po południu - ustalenia wskazują bowiem, że Jezus umarł około godziny piętnastej naszego czasu. Tego dnia nie odprawia się mszy. Po podejściu do ołtarza kapłani w czerwonych szatach, przypominających o ofierze krwi, klękają lub padają na twarz i modlą się w milczeniu. Po chwili rozpoczyna się liturgia słowa. Na zakończenie odmawiana jest dawna, uroczysta modlitwa powszechna, obejmująca wszystkie stany Kościoła i cały świat.

Kolejną częścią wielkopiątkowego nabożeństwa jest adoracja krzyża. Do świątyni wnosi się przykryty tkaniną krzyż z wizerunkiem umęczonego Chrystusa. Przy wtórze antyfony, podkreślającej związek męki ze zbawieniem, kapłan odsłania najpierw wierzchołek, pózniej prawe ramię i ostatecznie cały krzyż. Księża, a następnie wszyscy wierni podchodzą do krzyża, aby przez przyklęknięcie i symboliczny pocałunek wyrazić osobiste przyjęcie odkupienia. Całości towarzyszy śpiew tradycyjnych pieśni. Po zakończeniu adoracji i obrzędach komunii Najświętszy Sakrament w procesji przenosi się do tzw. grobu. Zwyczaj budowania grobu wywodzi się z Jerozolimy, gdzie wierni gromadzili się w kolejnych miejscach, związanych z męką Chrystusa - aż po miejsce pośmiertnego spoczynku. Udokumentowane ślady istnienia tego obrzędu w Polsce pochodzą z XIII wieku; znany jest on również w Austrii i w Bawarii. Początkowo w grobie składano krzyż przykryty czerwonym ornatem; w latach pózniejszych umieszczano tam figurę Jezusa. Najistotniejsze jest wszakże wystawienie monstrancji z Hostią, okrytej białym, przezroczystym welonem. Przeniesienie Eucharystii przypomina zdjęcie z krzyża i pogrzeb Chrystusa. Ostatnia modlitwa przy grobie wskazuje jednak nadzieję.

To najsmutniejszy dzień w roku. Chrystus skonał po długich mękach i śmierć zatriumfowała. Smierć, czyli zło. Dzwony milczą. Nawet i one nie płoszą demonów. Znikąd ratunku. Nie ma gdzie się schronić. Człowiek zdany jest na pastwę szatana.

Tak przeżywano ten dzień jeszcze niedawno, stąd czarny kolor szat. Dziś akcentuje się przede wszystkim męczeńską śmierć Zbawiciela, stąd obecnie czerwony kolor szat liturgicznych.

Groby Chrystusa to prawdziwie polska tradycja. Czuwające przy nich "szyldwachy" nie zawsze były żołnierskie. Często wartę pełnili strażacy w Chełmach na tę okoliczność tak wypolerowanych, że lśniły jak lustro. Miejsce u grobu Pańskiego zajmowali też przedstawiciele cechów rzemieślniczych.

Na wsi Wielki Piątek był dniem bardziej przejmującym grozą i smutkiem niż w mieście. Chrystus opuścił swoje stworzenie, panoszyło się zło. Należało bardzo uważać, by niechcący nie wpuścić w obejście czarownicy. Taka ledwie spojrzawszy na dzieciaka, zaraz zadałaby chorobę. A nie daj Bóg, by weszła do chlewa! Wszystkie wieprzki padną... Ileż szkody może narobić taka baba! Gdyby nie zauważona przez gospodarzy, wśliznęła się do obory, przeciągnęła lejcami po grzbiecie krowy, to już po mleku, nie byłoby go przez cały rok. Oj, denerwowały się gospodynie w tym dniu. Tyle miały do zrobienia, a musiały zaprzątać sobie głowę babą przeklętą! A nie wpuścić nikogo - też zle. Wielu dziadów proszalnych snuło się tego dnia gościńcem i rozchodziło po opłotkach. Odmowę jałmużny uczciwemu człowiekowi w dzień Męki Pana traktowano jako ciężki grzech. Ale jak było poznać dobrego, takiego, co to pomodli się do Boga i Najświętszej Panienki w imieniu zapracowanej gospodyni z wdzięczności za kawałek chleba, jajko czy groszaka? Uczciwy mówił: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. To święte imię przechodziło tylko przez poczciwe usta.

Starsi nic nie jedli. Tylko dzieci dostawały po pajdzie chleba. Niektóre gospodynie już wcześniej (w Wielki Czwartek i Piątek nie wolno rozpalać ognia w piecu chlebowym) upiekły praczliczki z mąki i wody, potrawę w sam raz na wielki post. Równie postne były plaskury - cieniutkie placuszki na wodzie z szafranem. Plaskury przygotowywali tylko bogatsi, bo szafran był drogi, specjalnie na Wielki Piątek; wisiały w płóciennym worku w komorze od kilku dni. Gdyby w Wielki Piątek cokolwiek pieczono w piecu w którejkolwiek chacie, cala wieś skazana byłaby na głód z powodu suszy. Odwrócić tę klęskę mogło tylko moczenie w stawie dzieżki tej gospodyni, która złamała zakaz.

czwartek, 1 kwietnia 2010

Wielki Czwartek



W wielkoczwartkowe przedpołudnie we wszystkich kościołach katedralnych odprawiana jest tzw. msza krzyżma. Liturgia eucharystyczna Wielkiego Czwartku upamiętnia moment ustanowienia Najświętszego Sakramentu - przeistoczenia chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa. W katedrach biskupi święcą w tym dniu oleje, potrzebne przy udzielaniu sakramentu chrztu, bierzmowania i sakramentu chorych. Oliwa była niegdyś środkiem wzmacniającym i leczniczym, a gałązki drzewa oliwkowego -symbolem pokoju. Dlatego Kościół tak szeroko wykorzystuje oliwę w swoich obrzędach.

Podczas uroczystej mszy wieczornej biją dzwony. Ich serca tak łomocą, że aż tym, którzy nie zmieścili się we wnętrzu kościoła, zapiera dech. Ale jeszcze tylko parę uderzeń i zamilkną, by odezwać się ponownie dopiero w Wielką Sobotę. Zamilkną też dzwonki przy ołtarzu. Ich radosny głos zostanie zastąpiony przez głuche klaskanie kołatek. Chrystus wydany na mękę krzyżową cierpi, a cały Kościół pogrąża się w smutku i żałobie.

Wielki Czwartek nazwano ,,wielkim", ponieważ w tym dniu w Wieczerniku rozegrały się tak brzemienne w skutki wydarzenia.

Po mszy św. ksiądz obnaża ołtarz. Czyni tak na pamiątkę obnażenia Jezusa z szat i obmycia Jego ciała. Z ołtarza zdjęto wszystko, nawet krzyże i lichtarze. To piękny polski zwyczaj i jakże przywodzący na myśl te chwile kiedy Jezus "...wstał od stołu, złożył swe szaty, wziął prześcieradło i przepasał się nim. Potem napełnił naczynie wodą, zaczął umywać uczniom nogi i ocierać je prześcieradłem, którym był przepasany..."

Wielki Czwartek od dawien dawna uważany był przez Słowian za dzień zaduszny. We wschodniej Małopolsce gospodynie piekły w tym dniu specjalne baby, zwane perepiczkami. Zanoszono je na cmentarz wraz z garncem pełnym wody. Tam, nad grobami, a więc tak jakby w obecności przodków, gospodarze wymieniali między sobą perepiczki i wodę. Jeszcze w XVIII w., a miejscami i w wieku XIX, istniał w tym dniu zakaz przędzenia i szycia. Podobny zakaz obowiązywał we wszystkie dnie zaduszne w ciągu roku.